Następny dzień , 7:00 poszłam się wykąpać , i pojechałam do pani Marthy.
-Pani Martha ?
-Tak , czy to panna Lucyna ?
-Tak. Dziękuje że mogę u pani pracować.
-Nie ma za co , chodź , oprowadzę cię. - dodała
-Jak byś chciała skorzystać z toalety to proszę bardzo , jest tam po lewej , a jak byś była głodna mów , mogę ci zrobić. Rób sobie przerwę kiedy chcesz.
-Bardzo dziękuje , mogę zaczynać ?
-Tak oczywiście.
Powiem szczerze Martha ma bardzo ładne mieszkanie. Jest też bardzo duże , kiedy sprzątała miałam szansę trochę się zmienić. Skończyłam ! Podziękowałam Marthcie. I poszłam do domu.
-Alice ! Wróciłam !
-Lucyna ? Co tak wcześnie ?
-Szybko poszło.
-Spoko , siadaj sobie. - Dodała
-Pamiętasz tego psiaka ?
-Ależ tak !
-Co ty na to żeby u nas zamieszkał ?
-Serio ?! Kocham cię Alice !
-Spokojnie Lucyna , hahahaha. -dodała
-Już jutro będzie z nami.
-Jak go nazwiemy ?
-Hm... nie wiem , może Roxy ?
-Tak ! Idealne imię dla suczki !
-Hahahaha.
DRYŃ.
-Kto to ? Goście ? - zapytałam.
-Nie wiem - otworzyła drzwi i dodała
-To nasza Roxy !
-Co ? Miała być jutro !
-Nie cieszysz się ?
-Ciesze ! Bardzo !
-Choć , damy jej wodę.
-Ja pójdę kupić jej karmę.
-Okej , do zobaczenia.
No i koniec , sorrky ;c
Bierzcie udział w ankiecie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz